Witam wszystkich uczestników TUSAL'a u JULKI
Jest godz. 0:39 , więc z niezłym opóźnieniem niczym nasze Polskie Koleje Państwowe zamieszczam zdjęcie mojego słoja. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że tak u mnie zazwyczaj kończy się usypianie mojej małej córeczki, śmiem nawet podejrzewać, że pierwsza usnęłam ja :) :) :) Dobrze, że mam dobrze wychowane dziecko i dotrzymuje mi w tej kwestii pola i też po jakimś czasie zasypia, a nie np. ucieka z łóżka, ale dodam Wam w tajemnicy, że i tak się zdarzało :).
Ale wracając do TUSAL'u - jak widzicie na załączonym poniżej obrazku praca u mnie wre że ho ho a raczej że hehhhehee, hłehłe hłe :) Ale wkrótce będzie i przy kolejnym nowiu wszystkich zaskoczę (mam nadzieje pozytywnie) :)
Zdjęcia są zrobione na tle mojej nowej kuchennej ozdoby, wyobraźcie sobie zaaranżowanej przez moją córkę i męża - bez żadnego mojego udziału. A jak się rodzą takie pomysły? Po prostu, żeby zainteresować Maję czymś na dłużej i móc w spokoju przygotować posiłek, chwyciłam się jak tonący brzytwy starego i sprawdzonego sposobu czyli wyciągnęłam z szuflady wszystkie drewniane łychy, które miałam w domu, do tego miski i widoczny na zdjęciu metalowy shaker. Mała była zachwycona, gotowanie na niby i naśladowanie mamy na sucho było w dechę. Po skończonej zabawie wszystkie drewniane akcesoria Maja włożyła do shekera a mąż postawił na szafce tak jak widzicie i stwierdził, że fajnie się prezentują i tak już zostało :)
MagdaLeno: Dziękuję za słowa uznania dla mojej serwetki :) Prawda jest taka, że miałam wątpliwości czy ją w ogóle prezentować na blogu.
Mario: Będę wszystko notować i jak nada się abażur do pokazania to opracuję też schemat jego wykonania. Trzymajcie kciuki :)
Słój jak się patrzy!:) Pomieścisz w nim mnóstwo niteczek:) Pozdrawiam niemalże o świcie!;)
OdpowiedzUsuńFajniutki słoiczek. Początki zawsze trudne. Myślę, że jak pogoda się zmieni to niteczek przybędzie.
OdpowiedzUsuńsłój extra :-) dekoracja wyborna! myślę, że córeczka będzie projektantką Twojej tusalowej robótki :-) pozdrawiam serdecznie obie pracowite Babeczki :-)))
OdpowiedzUsuńSłoik napewno zdąży się jeszcze zapełnić :)
OdpowiedzUsuń