Na moim poddaszu

Na moim poddaszu

środa, 28 grudnia 2011

48. TUSAL - Finał

Zabawa TUSAL 2011 zorganizowana przez CyberJulkę dobiegła końca - dzięki dziewczyny - fajnie się było z Wami bawić - życzę szczęścia w losowaniu. Mój tusalowy podarunek to świąteczna zawieszka z haftem konika na biegunach :






I ostatnie spojrzenie na mój słoiczek.

poniedziałek, 26 grudnia 2011

47. Wesołych Świąt


Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ WAM SPOKOJNYCH 
ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA 
I TWÓRCZEGO NOWEGO ROKU 2012

Ps. 1 Powyżej i poniżej migawki mojej choinki, piernikowych ozdób, które pięknie pachną i nadają otoczeniu świąteczny klimat, gipsowych aniołków, z których w tamtym roku zrobiłam zawieszki i adwentowego wieńca.


Ps. 2 Podejrzewam, że nie wszyscy czytają komentarze pod postami, a ostatnio Guga zostawiła u mnie komentarz w którym pięknie opisała symbolikę wieńca adwentowego i muszę to zamieścić :)

Guga pisze...:
Jeśli pozwolisz, to tak pokrótce napisze Ci o wieńcu adwentowym... pierwszą świecę zapala się w I niedzielę adwentu - symbolizuje ona przebaczenie grzechu nieposłuszeństwa Adamowi i Ewie przez Boga. Drugą zapala się w II niedzielę adwentu - symbolizuje ona wiarę patriarchów Narodu Wybranego w dar Ziemi Obiecanej. Trzecią świecę zapala się w III niedzielę adwentu - symbolizuje ona radość króla Dawida świętującego przymierze z Bogiem. W IV czwarta niedzielę adwentu zapala się ostatnią ze świec - symbolizuje ona nauczanie proroków zapowiadających przyjście Mesjasza i Jego Królestwa pokoju i sprawiedliwości. Wieniec jest także symbolem rodziny oczekującej i przygotowującej się na godne spotkanie z Jezusem w Betlejem jak i w dniu jego powtórnego przyjścia na ziemię Wieniec adwentowy należy umieścić w domu na honorowym miejscu. Można go postawić na stole bądź podwiesić pod sufitem. Świece mogą się palić w czasie rodzinnej modlitwy, a także podczas wspólnych spotkań i posiłków. Przy ich płomyku mogą zasypiać również dzieci. I to może by było na tyle:) Pozdrawiam bardzo cieplutko w taki piękny słoneczny dzień:)))

piątek, 16 grudnia 2011

46. Wieniec adwentowy

Za nami trzecia niedziela adwentu, w związku z tym pragnę Wam zaprezentować mój adwentowy "wieniec". W moim rodzinnym domu nigdy nie było tradycji palenia adwentowych świec, nie robiliśmy adwentowych wieńców czy stroików, dlatego dopóki nie wsiąkłam w blogowy świat ten temat nie był mi znany. Ale mojej córeczce znany będzie na pewno, bo zamierzam kultywować te tradycję w naszym domku. Nie wiem jakie są konkretnie zasady, czy świece pali się tylko w niedziele, czy przez cały tydzień, ja przyznam szczerze palę je kiedy mnie tylko najdzie ochota :)

Tak wieniec wyglądał półtora tygodnia temu.


A tak na trzecią niedziele adwentu, wzbogacony o bawełnianą serwetę z Jysk'a. Kiedy zestawiłam wieniec z serwetą, pożałowałam, że nie kupiłam czerwonych świec.



Chciałabym jeszcze poruszyć pewien temat, a mianowicie komentowanie, bycie obserwatorem czy ogólnie odwiedzanie się nawzajem na blogach. Jest wiele osób, które u mnie były, są moimi komentatorkami i obserwatorkami, a z mojej strony nie ma wzajemności. Pragnę wyjaśnić, że wynika to tylko z braku czasu i zapewnić, że na pewno do Was też dotrę - proszę tylko o cierpliwość. Mam po prostu taką zasadę, że jak trafiam na nowy blog przeglądam go od początku i dopiero kiedy już dotrę do aktualnych postów dodaję do obserwacji. W pierwszej kolejności też wczytuję się w blogi, które mnie odwiedziły czy które mnie obserwują. Nie mam zwyczaju wpadania z rewizytą i podziękowania za odwiedzenie moich stron, zdecydowanie wolę każdej z Was poświęcić więcej czasu i uwagi.

Na koniec jeszcze jedna rzecz. Poproszono mnie o kolejne etykiety, prezentuję je poniżej i dla porządku oczywiście dodaję do głównego posta, którego znajdziecie wybierając zakładkę - etykiety.


poniedziałek, 5 grudnia 2011

45. Dziś będę się chwalić:)

Jakiś czas temu wygrałam cudne candy u Apuni w postaci ogólnie mocno pożądanych liter.
Są boskie, marzyłam o takich a teraz moje marzenie się spełniło, czyż nie jestem wielką szczęściarą :)
Znalazły swoje miejsce w mojej małej kuchni, która powolutku nabiera coraz lepszego klimatu i idealnego dla  mnie kształtu. Bardzo chciałabym pokazać Wam większą perspektywę, tym bardziej że teraz literki sąsiadują z abażurem, ale nie wszystko jest tak jakbym chciała więc musicie się jeszcze uzbroić w cierpliwość :)


Dodatkowo w paczce od Apuni była niespodzianka. Charakterystyczny dla niej Anioł. 
Dziękuję - Jesteś dla mnie wielką artystką.




W międzyczasie MOKA uznała mój abażur godny takiego oto wyróżnienia. Dziękuję Ci serdecznie - jestem zaszczycona.

To już drugie wyróżnienie w zbliżonym czasie, więc uznałam, że nie mogę ignorować zasad tej zabawy. Poniżej siedem informacji o mnie :)

- Jestem zodiakalną wagą, zaletą jest to że jestem w miarę we wszystkim wyważona, wadą, że często się waham i mam problemy z podejmowaniem decyzji.
- Odkąd urodziłam córeczkę kocham dzieci :)
- Od zawsze kocham zwierzęta, szczególnie psy :)
- Mój Blog jest o wystroju wnętrz (choć to dużo powiedziane) więc napiszę, że uwielbiam klimaty morskie, coastalstyle, kolory ziemi, zmienność pór roku i ich odmienny charakter.
- Kocham turystykę rowerową, przed urodzeniem Mai mocno z mężem ją uprawialiśmy, w samej ciąży przejechałam na rowerze około 700 km i od wiosny ostro ruszamy już z naszą córcią na siodełku :) 
- Oczywiście kocham robótki ręczne - wszystko po równo i szydełko i druty i haft i biżu, i marzę o spróbowaniu jeszcze innych technik
- Jestem uzależniona od internetu :) to mi niestety pochłania trochę cennego czasu, no ale cóż począć.

Ja wyróżnienie chciałabym przekazać następującym blogom:

Na koniec chciałam podziękować za spływające do mnie szeroką falą pochwały na temat abażura :)
Na razie nie będę dziergać firanek, chcę się skupić na ozdobach świątecznych, będę je teraz stopniowo pokazywać, szału nie będzie ale jak to ja metodą małych kroczków idę do przodu, rok temu nic mi się nie udało zrobić, wisiała tylko jedna ozdoba na oknie teraz będzie lepiej :)