Na moim poddaszu

Na moim poddaszu

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

8. Korona

Zarzekałam się jak żaba błota, że nie ulegnę temu motywowi, ale dopadł mnie, zawładnął i poległam :)
A tak naprawdę to było tak, że zamarzyło mi się pohaftować, mam dużo kanwy w zapasach ale białej, czyli nijak pasującej do moich klimatów, natomiast beżowej, znalazłam tylko skrawki, pozostałe po dużym projekcie, który Wam na pewno kiedyś pokażę. No więc jak skrawki to i motyw do haftowania nie mógł być za duży i tak jakoś padło na małą koronę. Wzór zaczerpnęłam ze strony Penelopis. Z biegu wyszyłam takie korony dwie. Na razie to takie półprodukty, które w przyszłości zamienię na coś większego.


PS. Obiecałam, że pokażę jeszcze raz pierzaste kielichy, jak wyrośnie rżerzucha. Oto i one:


2 komentarze:

  1. Śliczny ten haft! Rzeżucha wygląda przepięknie, elegantka z niej niezła!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajniutki pomysł z tymi pierzastymi kielichami:)

    OdpowiedzUsuń