Do wyciągnięcia tego haftu z czeluści szafy, skłoniło mnie wyzwanie zorganizowane przez Dziewczyny z Szuflady pt. "Afrykański Zachód Słońca".
Jest to jeden z moich pierwszych haftów (dokładnie trzeci :) ) datowany na 2003 rok :) Przede wszystkim wyróżnia się tym, że krzyżyki stawiane były z całego pasma muliny, więc jest bardzo mięsisty no i sporo kosztował :) Ma też dzięki temu taki gobelinowy charakter. Poza tym sama go zaprojektowałam. Nie korzystałam z żadnego gotowego schematu czy też kanwy z nadrukiem. Znalazłam w sieci zdjęcie, które mnie ujęło, poza tym idealnie pasowało kolorystyką do mojego ówczesnego pokoju i wydrukowałam je na czterech kartkach A4 wraz ze stworzoną w excelu siatką. Oto efekt:
A tak wyglądał mój schemat:
Zgłaszam mój zachód słońca na Wyzwanie numer 3

Anetko, Moka: Dziękuję za ciepłe słowa pozostawione pod ostatnim postem. Pozdrawiam :)
Dziękuję za zgłoszenie cudnej pracy do wyzwania Szuflady, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńObrazek piękny, zrobił na mnie ogromne wrażenie zwłaszcza że sama go zaprojektowałaś. Robisz mi konkurencję :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek:)
OdpowiedzUsuń