Od początku roku nie pokazałam "Na moim poddaszu" nic robótkowego, ale to nie oznacza, że się obijam. Akurat tak się złożyło, o czym Wam już wspominałam, że dwa projekty na którymi obecnie pracuję są tajne :) Oczywiście tylko chwilowo, później na pewno je zaprezentuję szerokiej publiczności.
Pierwsza rzecz to świąteczna serduszkowa zazdroska, w której 14 razy powtarza się motyw, na tę chwilę mam już za sobą 10 - odtajnienie nastąpi koło Świąt Bożego Narodzenia 2012.
Druga rzecz, którą się teraz zajmuję to haftowany obrazek na wymiankę z Butterfly. Miałam nic nie zdradzać, ale pokaże jedno ujęcie, zrobione pod koniec stycznia.
Na koniec chciałam się Was poradzić. Jeszcze w ciąży czyli około 2 lata temu zaczęłam haftować bardzo duży obraz. Sama opracowałam schemat w programie Haft Krzyżykowy. Obraz jest ogromny, przedstawia głowę lwa na tle nieba.
Obraz mi się podoba, ale przeraża mnie jego wielkość, jego wymiary po wyszyciu to 110 x 90 cm. Wzór jest zapisany na 35 stronach A4 i został wyliczony na 50 kolorów i tu mam wątpliwości czy to nie za mała paleta kolorystyczna jak na tak duży obraz. A jednocześnie, żal mi pracy którą do tej pory w to włożyłam, choć to dopiero ułamek, tego co muszę poświęcić by ten haft doprowadzić do końca.
Nie wiem ile razy już miałam ochotę odciąć wyhaftowaną część i gwizdnąć do śmieci ale ciągle nie mogę się na to zdobyć. Wygląda na to że jestem skazana by to kiedyś skończyć :) Dziewczyny co radzicie?
Co do pierwszego obrazka to bardzo jestem ciekawa co to będzie. Jednocześnie chciałabym Cię ostrzec przed zahaftowaniem fastrygi, którą masz na kanwie. Jeśli pokryjesz muliną tą fastrygę możesz mieć potem poważne trudności z wydostaniem jej spod haftu.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o drugi obraz to nie potrafię Ci niestety nic doradzić gdyż nie mam doświadczenia w korzystaniu ze wzorów opracowywanych npdst. zdjęcia. Może wypowie się ktoś kto miał z tym do czynienia.
Pozdrowionka Madziu :)
Ja niedawno skończyłam duży obraz, którego wzór opracowałam za pomocą tego samego programu. Mój był na 12 stronach. Wybrałaś piękny obrazek, myślę że 50 kolorów w zupełności tu wystarczy. Zwróć też uwagę na ilość krzyżyków w danym kolorze, bo jeśli jest ich bardzo mało to lepiej je zastąpić kolorem bardzo zbliżonym.
OdpowiedzUsuńBędąc w ciąży odrzuciło mi wszelkie robótki, tak że nie zrobiłam ani jednego krzyżyka. Po dwuletniej przerwie wróciłam i teraz cieszę się skończonym dziełem :) Tu możesz zobaczyć: http://wojciacho.blogspot.com/2012/01/skonczony.html
Mega praca przed Tobą. Życzę zatem powodzenia. Sama Ci nie doradzę bo nigdy czegoś takiego nie robiłam.
OdpowiedzUsuńNie należę do osób znających się na takowej rzeczy, ale podziwiam przedsięwzięcie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńlew wygląda imponująco :)
OdpowiedzUsuńja wyszywam tulipany - mają wzór 25 kartek a4 i też mają około 50 kolorów :)
Kochana ale sobie postawiłaś wysoko poprzeczkę,mój największy obraz miał a właściwie ma nadal 50/110 cm i wyszywałam go ok 8 miesięcy oczywiście na raty więć wiem że jak człowiek chce to potrafi,a co do kolorków to myślę ,że te 50 w zupełności wystarczy,buziaki.
OdpowiedzUsuńwow, obraz jest piękny, po wyhaftowaniu będzie cieszył oczy. Ogromnie mocno trzymam kciuki, nie rezygnuj z niego, wiem, że może wyszycie go zajmie Ci no nie wiem...kilka lat :) ale będzie warto, uwierz!!!! pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJa bym kończyła, nieważne za rok, albo pięć, ale skończyć:)Przyznam, że trzeba mieć cierpliwość do haftowania:0
OdpowiedzUsuńPiękny... przyglądam się i widzę Aslana z Narnii. Trzymam kciuki za powodzenie tego projektu. Krzyżyk do krzyżyka i jeszcze jeden krzyżyk i tak dalej. Pozdraiwam.
OdpowiedzUsuń